Top Image

Top Image

Cztery miesiące!

Posted on: sobota, 9 sierpnia 2014


Milla ma 4 miesiące! 
Patrząc wstecz - to zdecydowanie właśnie w tym miesiącu nauczyła się i 'osiągnęła' najwięcej. Jeszcze miesiąc temu była bobasem, a teraz robi się z niej już 'panienka':) Zabrzmi to banalnie, i zawsze się śmialiśmy jak nasi znajomi-już-rodzice to mówili, ale...nie wyobrażamy sobie życia bez niej, nawet nie pamiętamy jak to bez niej było i co my robiliśmy:-)

Milla nadal jest bardzo pogodnym i spokojnym dzieckiem , które ciągle się śmieje. Ostatnio miała bardzo duży katar ('uroki' ząbkowania) i poszłam z nią do lekarza 'na sprawdzenie' to lekarka się zaczęła śmiać, mówiąc że niepotrzebnie przychodzę do lekarza z takim 'happy baby':-)

Z jedzeniem ani spaniem nic się nie zmieniło - Mała wcina za dwoje, a śpi jak mały suseł. Od niedawna jej ulubioną pozycją do spania jest spanie na brzuszku i  z paluszkiem w usteczkach. W nocy Milla 'rozwala' się po całym łóżeczku - jak widać na zdjęciu poniżej:-)
Przewroty z plecków na brzuszek i na odwrót to jej nowa zabawa, robi to z wielką chęcią i za każdym razem piszczy z radości. Milla odkryła też swoje stópki - przy zmianie pieluszki wkłada je sobie do buzi, nie wspominając już o ciągłym kopaniu. Gaworzeniu nie ma końca - 'agiiii, aguuu, ageeee' to dla nas chleb powszedni.

Oto zdjęcia z kolejnego miesiąca życia naszego skarba:
Mam takie piękne niebieskie oczka...

Ejjj...gdzie ten obiad?

Jakieś małe się to łóżeczko zrobiło...

Najfajniejsze są drzemki w ciągu dnia z tatą...

Albo z mamą:-)

Leżenie na brzuszku jest jednak super!

Zobaczcie jakie mam długie nóżki...



Pozdrawiamy xx







Trzeci miesiąc

Posted on: piątek, 25 lipca 2014

Za nami już ponad trzy miesiące odkąd nasza najdroższa córeczka Milla pojawiła się na świecie - jest coraz lepiej! Tak jakj już wspominaliśmy, Milla jest 'Złotym dzieckiem' - dużo śpi, w ogóle nie płacze, ciągle się śmieje...chyba musimy sie postarać o drugiego dzidziusia:)) Poniżej szybkie podsumowanie trzeciego miesiąca Milli - no i jej zdjęcia z tego okresu. 


Jedzenie

 W 13-stym tygodniu Milla ważyła już 5950g - taki mały pulpecik:-) Jesli chodzi o karmienie to bez większych zmian - w nocy tylko jedno, a w ciągu dnia co jakieś 1.5-2 godziny.

Spanie

Tutaj zmiana - ponieważ byliśmy przez miesiąc w Polsce, Milla zaczęła zasypiać o godzinę wcześniej (godzina 8-sma polskiego czasu, czyli 7-dma angielskiego) - teraz, po powrocie do UK, jest nam to na rękę bo mamy o godzinę więcej czasu wieczorem tylko dla siebie (wiem, wiem...wyrodni z nas rodzice:-))

Rozwój

Kolejne zaskoczenie - jeszcze w zeszłym miesiącu leżenie na brzuszku nie było dla Milli zbyt ulubionym zajęciem, a w trzecim miesiącu...robiła to z wielką ochotą i zaangażowaniem:-)
Zaczęliśmy ją kapać na gąbce (jakoś wcześniej na to nie wpadliśmy) i jest to super rozwiązanie dla Małej i dla nas - ona leży zadowolona a my w tym czasie możemy ją dokładnie wykąpać, bez zbędnych akrobacji i wysiłlku - tak, jak to było do tej pory:-)
Jesteśmy też już po pierwszym locie z naszym Dzieciątkiem, i znowu byliśmy bardzo mile zaskoczeni - cały lot do Polski spała jak suseł, a w drodze powrotnej trochę się powierciła, ale na szczęście obeszło się bez większego płaczu.

A to kilka zdjęć z trzeciego miesiąca życia Milli:












Buziaki dla Was xx

Drugi miesiąc

My jak zwykle spóźnieni...2 miesiące temu Milla skończyła dwa miesiące:))) Nam wydaję się, jakby była z nami co najmniej rok:-) To niesamowite jak szybko małe dzieci się zmieniają, rosną, rozwijają...a jakie są cwane i jak potrafią manipulować rodzicami..;-) 
W ósmym tygodniu życia Mała znów miała robione ogólne badania i wszystkie wyniki były pozytywne. Niestety przyszedł też czas na pierwsze szczepionki...jeszcze nigdy nie słyszeliśmy tak głośnego płaczu naszej Malutkiej!


Jedzenie

 W ósmym tygodniu Milla ważyła już 5050g - czyli bardzo dobrze przybiera na wadze. Karmienie nadal bez zmian: bardzo dobry apetyt! Czasami kiedy Milla nie jest w humorze i marudzi, cyc jest najlepszym rowiązaniem każdego problemu:-)

Spanie

Milla zasypia już bez karuzeli - zauważyliśmy, że muzyczka ją rozprasza i zaczęliśmy ją wyłączać. Trochę też się 'przesunęła' godzina zasypiania - Mała chyba dorośleje, bo zasypia teraz pół godziny później niż kiedyś;-)

Rozwój

Każdego ranka budzi nas mnóstwo uśmiechów i gaworzenie 'aaa guuuu uuuu beeee' - to słyszymy najczęściej. Nie możemy wyjść z podziwu jak szybko takie malutkie dziecko się zmienia i ilu rzeczy uczy się każdego dnia! Uwaga, wielki sukces...Milla polubiła swój wózek, yeahhh:) Kiedy mama gotuje, córeczka leży w wózeczku - trzeba tylko do niej ciągle mówić:)
Leżenie na brzuszku jak na razie nie należy do największych przyjemności dla Milli - ale mięśnie ćwiczyć trzeba...








Pozdrawiamy, buziaki x

Pierwszy miesiąc

Posted on: niedziela, 18 maja 2014

Jako, że ciągle brakuje nam ostatnio czasu (co my z nim robiliśmy zanim się Millunia urodziła?:-)), to 1-wszo miesięczne podsumowanie życia naszego Maluszka wrzucamy dopiero dziś - kiedy Mała ma już 7 tygodni. Chyba nie muszę mówić jak szybko nam to zleciało?:-)

Mieliśmy już kilka wizyt położnej i za każdym razem była zarówno z nas jako rodziców jak i z Milli zadowolona - bardzo się za każdym razem cieszyliśmy gdy nas chwaliła - w końcu to nasze pierwsze Dziecko i obydwoje nie mieliśmy żadnego doświadczenia.


W 1-wszym tygodniu Milla miała robione mnóstwo badań - bioderka, słuch, krew...wszystkie wyniki były wzorowe, na całe szczęście! Krew miała pobieraną z malutkiej piętki i... nie zapłakała ani razu! Nawet położna była pod wrażeniem:-)



Jedzenie

Podczas kontrolnej wizyty w 4-tym tygodniu życia, Milla ważyża równo 4kg, czyli 400g więcej od wagi z porodu. Malutka ma super apetyt więc nas to nie dziwi, że rośnie jak na drożdżach. W ciągu dnia je mniej więcej co dwie godziny, za każdym razem po ok.15-20 minut. Odkąd ją położymy spać ok.21-wszej, na karmienie budzi się dopiero ok.5-tej rano a potem ok.8-smej - także dla nas to Ameryka!;-)

Spanie

Milla od początku śpi w swoim łóżeczku, bo obydwoje z Szymonem nie jesteśmy zwolennikami co-sleepingu – uważamy, że to niebezpieczne, biorąc pod uwagę to, jak bardzo obydwoje się wiercimy i kręcimy podczas snu:-) Po kąpieli, która odbywa się ok 20.30, Millunia dostaje cyca, czekamy aż Jej się odbije, zmieniamy pieluszkę i pomiędzy 21-21.15 odkładamy Ją do łóżeczka, włączając grającą karuzelę albo....dźwięk odkurzacza na youtube (Szymon przeczytał kiedyś o tym w 'internetach' i u nas sie sprawdza:-)) Pierwsza pobudka na karmienie i zmianę pieluszki jest przeważnie między 4.30-5, druga między 7.30-8, no a wstajemy ok.9.30...mówię Wam...ZŁOTE DZIECKO! Na szczęście nie wiemy co to znaczy niewyspanie młodych rodziców:)

Rozwój

Chyba najoczywistszą zmianą jaką można zauważyć to to, że Milla śpi coraz mniej - przez pierwsze 2 tygodnie spała prawie non-stop, teraz coraz częściej budzi się i 'bawi'.
Z małego, skulonego dzidziusia wyrosła nam na śliczną małą panienke! Od samego porodu często uśmiechała się we śnie, a mając 4 tygodnie zaczęła się dużo uśmiechać do nas - najwspanialsze uczucie ever! Uwielbiamy nasze wspólne poranki, kiedy bierzemy Milkę do naszego łóżka na pieszczoszki, mówimy do Niej a Ona się śmieje i rozgląda.

My jako rodzice też zdążyliśmy się wiele nauczyć w ciągu tych czterech pierwszych tygodni. Zdecydowanie potrafimy rozpoznać płacz Małej: wiemy czy jest głodna, czy trzeba zmienić pieluszkę, czy trzeba potulić - Milla się z nami bardzo dobrze komunikuje:) Śpi dzielnie w łóżeczku! Wiemy, że to wielkie wyzwanie dla wielu rodziców aby być wytrwałym 'przyzwyczajając' do tego swoje dziecię - nam sie udało i jesteśmy z tego bardzo dumni. Jak narazie nie dawaliśmy Jej też smoczka, i mamy nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby w ogóle.



Milla to bardzo pogodna, mała istotka. Bardzo lubi spacery, trzeba Ją nosić na rękach tylko w pozycji pionowej (wtedy może oglądać otaczający Ją świat), podczas każdej kąpieli aż pieje z zachwytu:-) Żeby było wesoło to bardzo nie lubi wózka - nawet nie ma opcji żeby w nim poleżała dłużej niż 2 minuty w domu, a przy każdym wyjściu na spacer serwuje nam co najmniej 5 minut płaczu - mamy nadzieję, że jak podrośnie to się to zmieni.


Podsumowując pierwszy miesiąc naszej Córeczki – to śmiało możemy powiedzieć, że jesteśmy bardzo szczęśliwą Trójeczką! Nawet się nie spodziewaliśmy, że rodzicielstwo może sprawić tyle radości i wzruszeń! Wiemy, że wiele jeszcze przed nami (tych gorszych chwil też), ale bardzo nam się podoba ta 'przygoda' i nie możemy doczekać się na więcej!



Poniżej trochę zdjęć z pierwszego miesiąca Milli...

Pierwsze przytulaski w szpitalu, w dzień narodzin

Pierwsza kąpiel, Milla ma tu 2 dni:-)



U Taty na rękach jest super!...dzień drugi...

Przyjazd do domu, dzień drugi




Pierwszy spacer, dzień czwarty

Uwielbiam się kąpać!

Pępowina odpadła mi jak miałam 9 dni


Dostaliśmy mnóstwo kartek z gratulacjami 


Wygłupy z Tatą...

Odwiedziny kochanej Babci


Byłam taka malutka...



A teraz jestem już taka duża!

Mam dopiero cztery tygodnie, a wyrosłam już z wielu ubranek!

Potrafię też już robić takie wygibasy:-)


Nasz mały Dream Team!

Posted on: środa, 30 kwietnia 2014

Już od czterech tygodni jest z nami...nasz Maluszek...nasza Dzidzia wyczekiwana tak bardzo, przez ostatnie 9 miesięcy! Mamy....CÓRECZKĘ!


Jest po prostu perfekcyjna! Taka słodziutka i kochana, no i bardzo grzeczna! Urodziła się 31-ego marca, o 6.08 rano, ważyła 3608g i ma na imię Milla:-) Ma sporo włosków, jeszcze niebieskie oczy (podobno wszystkie dzieciaczki mają niebieskie jak się rodzą, a dopiero później kolor się zmienia na ten 'faktyczny') i super fajny mały nosek.


Przyznam Wam się, że już pod koniec ciąży byłam przekonana, że to będzie chłopczyk (wszyscy mi to 'wróżyli'), więc tymbardziej wrażenia kiedy mi powiedzieli że to dziewczynka były niesamowite - super uczucie, zdecydowanie namawiamy wszystkich żeby nie dowiadywali się płci dziecka aż do porodu - nie pożałujecie:-) Szymon cały czas podejrzewał, że to dziewczynka - no i ma swoją Córusię Tatusia:-)
Pomimo długiego i ciężkiego porodu (o tym może kiedyś...) Milla jest okazem zdrowia. Kochamy ją nad życie i jesteśmy bardzo szczęśliwą Trójeczką .....tacy Trzej Muszkieterowie!


Witamy na świecie Millunia!


Buziaki dla Was!
Iwona, Szymon i Milla x

Oficjalny termin porodu...

Posted on: poniedziałek, 24 marca 2014

Witajcie! Dziś kończymy oficjalnie naszą ciążę...'oficjalnie' bo dzisiaj mija wyznaczony termin porodu...a Dzidzi jak nie było, tak nie ma:) Zdajemy sobie sprawę, że termin należy traktować z przymrużeniem oka, bo poród o czasie może nastąpić +/- 2 tygodnie od wyznaczonej daty. Jak narazie czekamy bardzo zniecierpliwieni ale z drugiej strony sobie myślimy, że skoro Maluch siedzi ciuchutko to musi mu/jej być bardzo dobrze w mamusinym brzuszku:)
Poniżej zdjęcie Mamy i Dzidzi, oraz krótkie podsumowanie tego, jak się czujemy.


Podsumowanie 40-ego tygodnia:
Ile jeszcze zostało czasu do oficjalnej daty porodu: oficjalnie to już dziś...tyle tylko, że po Dzidzi ani widu, ani słychu!
Waga: 73kg (+15kg na plusie)
Obwód talii: 110cm – zresztą zobaczcie sami na załączonym zdjęciu:-)
Rozstępy: nadal tylko na piersiach
Sen: spore problemy z zasypianiem, ale już się przyzwyczaiłam:-)
Humor: to niecierpliwe oczekiwanie troszkę daje się we znaki i czasami nerwy mi puszczają... czasem chodzę rozdrażniona, ale na szczęście trwa to krótko
Ruchy Dziecka: są, chociaż zdecydowanie delikatniejsze – Maluch nie ma zbyt wiele miejsca na duże manewry
Szczególne zachcianki: już się nie mogę doczekać aż się dorwę do moich ukochanych krewetek:-)
Dolegliwości: ogólnie czuję się świetnie...może dlatego, że nie lubię narzekać
Plany na ten tydzień: Dzidek...wyskakuj, bo wszyscy na Ciebie czekamy!:<3
Buziaki
Iwona, Szymon i Dzidzia Xxx

Dwa plus Jeden All rights reserved © Blog Milk Powered by Blogger